MORCHEEBA - SHOULDER HOLSTER

Muzyka

PŁYTA TYGODNIA JACKO BRANGO - ZA DUŻO GITAR

Tytuł debiutanckiego albumu Jacko Brango to przewrotna odpowiedź na opinie, że w jego muzyce gitar jest... za dużo.

Debiutancki, wyczekiwany album Jacko Brango, zatytułowany „Za dużo gitar", już zdobywa serca fanów polskiej muzyki alternatywnej i rockowej. Płyta, będąca solowym projektem wrocławskiego muzyka Szymona Paduszyńskiego, to prawdziwa oda do gitarowego brzmienia, szczerych emocji i niepokornej energii.

„W moim sercu grają gitary, i nie zamierzam z nich rezygnować. Nie interesuje mnie to, czy są aktualnie modne czy nie" – mówi artysta. Płyta jest pełna kontrastów: od dynamicznych, energetycznych kawałków po romantyczne ballady, które poruszają serca słuchaczy.

Krążek wyróżnia się wyjątkowymi gośćmi – na płycie pojawili się Krzysztof Zalewski, Natalia Szroeder, Jamal i Neony, którzy wzbogacili materiał o swoje unikalne brzmienie. Single promujące album, takie jak „Ugryzę", „Rozumy", „Ze Sprite'em" czy „Nie umrzemy młodo" zdobyły uznanie fanów i krytyków, a miesięcznik Teraz Roc" okrzyknął Jacko Brango jedną z Nadziei Roku 2023. Album to także efekt współpracy z utalentowanymi producentami i muzykami, m.in. Andrzejem Markowskim, Radkiem Baranowskim i Filipem Laszukiem.

Jacko Brango, czyli Szymon Paduszyński, to wrocławski gitarzysta, wokalista i autor tekstów, znany z występów u boku Krzysztofa Zalewskiego, Darii Zawiałow czy grup Jamal i Neony. Jego solowy projekt to przestrzeń, w której bez kompromisów realizuje swoją artystyczną wizję. „Gitary, piosenki, oldschool" – tymi trzema słowami artysta opisuje swoją twórczość, która łączy szczerość, pasję i różnorodność brzmień.

POLA MAJ - NIE MAM SIĘ JUŻ CZEGO BAĆ

Po głośnym debiucie w sierpniu z utworem „To twoja wina”, Pola Maj szybko zdobyła uwagę słuchaczy i krytyków, wyróżniając się charakterystycznym głosem, bezkompromisowym podejściem do emocji i wyrazistą wrażliwością. Jej autentyczność i wyjątkowy styl nie umknęły także platformie Spotify - artystka została ogłoszona twarzą programu RADAR Polska, który promuje najbardziej obiecujące nowe talenty na krajowej scenie muzycznej.

– Bardzo się cieszę, że jestem nową artystką Spotify Radar Polska. Czuję się wyróżniona. Każde dodatkowe oko skierowane na moją twórczość to dla mnie ogromna szansa - przyznaje artystka

Nowy singiel „Nie mam się już czego bać” to opowieść o wyzwoleniu - zarówno wewnętrznym, jak i artystycznym. To dźwiękowy manifest odwagi, przełamywania granic i odzyskiwania głosu po czasie niepewności. Odważna kompozycja z bogatą, wielowarstwową produkcją wciąga słuchacza w świat niepokoju i napięcia, które rozładowują się w katartycznym finale.

Niepokojąca harmonia, liryzm skrzypiec, brudne, surowe brzmienie gitary i rozstrojone pianino tworzą spójną, emocjonalną całość. W centrum pozostaje jednak głos Poli Maj, który staje się nośnikiem historii o uwolnieniu się od lęku i odzyskaniu sprawczości.

W „Nie mam się już czego bać” artystka pokazuje inne oblicze - bardziej dojrzałe, mroczne i odważne. Pola Maj romansuje z muzycznymi korzeniami, nadając im świeże, indywidualne brzmienie. W efekcie powstaje utwór, który trudno przypisać do jednego gatunku, jednocześnie zachowujący charakterystyczną dla niej emocjonalną szczerość.

„Nie mam się już czego bać” to coś więcej niż singiel - to symboliczny moment przełomu i zapowiedź dalszego artystycznego rozwoju Poli Maj. Artystki, która z każdą kolejną premierą coraz śmielej definiuje siebie i swoje miejsce na muzycznej mapie Polski.

KOSMONAUCI - KSAWERY

Nowa EP-ka Kosmonautów, „Kumple", brzmi jak spotkanie w barze, które wymknęło się spod kontroli i nagle kończy się na orbicie. To muzyka o przyjaźniach, które nie muszą być poważne, żeby były prawdziwe.

Każdy dźwięk jest tu jak zdanie z rozmowy – czasem pół żartu, czasem pół wyznania, a czasem tak niedopowiedziane, że resztę dopowiada bas i syntezator. Kosmonauci łączą tu elektronikę, alternatywne melodie, taneczny puls oraz improwizację w taki sposób, że muzyka staje się trochę absurdem, trochę rytuałem, a trochę bardzo codziennym doświadczeniem.

Ostatnim singlem promującym EPkę jest utwór 'Ksawery'!

SONBIRD - YEYEYE

Zespół Sonbird powraca z nowym singlem „Yeyeye” – gitarowym indie-popem, który rozgrzewa codzienność lekkim brzmieniem i pozytywną energią. To utwór o zatrzymaniu się w biegu, o docenieniu prostych chwil, które często umykają w miejskim zgiełku. Jest to kolejny singiel zapowiadający drugi album zespołu.

Charakterystyczny refren „Yeyeye” szybko wpada w ucho, a całość balansuje między subtelną melancholią a chillowym vibe’em, który idealnie pasuje do spacerów po ulubionych ulicach i podróży miejskimi liniami.

Piosenka powstała spontanicznie, podczas jednej sesji w studio – w momencie, gdy zespół poczuł, że brakuje ostatniego puzzla do ich drugiego albumu. Daniel Walczak (producent) chwycił za gitarę i… wydarzyła się magia.
Tekst, współtworzony przez Karolinę Kozak, to opowieść o codzienności, która – choć rutynowa – potrafi być piękna, jeśli tylko pozwolimy sobie ją dostrzec. „Yeyeye” to muzyczna pocztówka z miejsca, do którego zawsze warto wracać!

PÈRE-LACHAISE - SKOWYT

Post-punkowy zespół Père-Lachaise (czyt. Perlaszez) wrócił na głośniki tym razem z Natalią Nosorowską z białostockiego La Venders. “Skowyt” to deklaracja reaktywności i wezwanie do buntu! Zwłaszcza dziś, gdy słyszymy o tym ile zła dzieje się na świecie, ryzyko zobojętnienia wzrasta. Nosorowska śpiewając “To nie sprawi że zniknie zło [...]”, przypomina że świat nie kończy się na czubku naszego nosa.

Utwór przedpremierowo wybrzmiał audycji Piotra Metza w Trójce - Program Trzeci Polskiego radia, oraz w TVP. Zdjęcie okładkowe wykonał Łukasz Walczak.

Père-Lachaise to zespół, który postanowił połączyć zimną falę z rapem, dzisiaj jednak nie zamykają się w standardowej ramce. Opowiadają o tym, co widzą. Prowadzą swego rodzaju pamiętnik rzeczywistości pokolenia kryzysu relacji, drogich mieszkań, kryzysu klimatycznego, przebodźcowania i epidemii depresji. W tym roku grają gościnnie na trasie Maleo Reggae Rockers, oraz Hands Like Houses. 13 grudnia zagrają gig w rodzinnym Gnieźnie.

SPÓŹNIONE LATO - SZCZĘŚCIE

Spóźnione Lato to projekt pokazujący, że pop/emo punk w Polsce wciąż jest żywy. Teksty o wspomnieniach i przemijających chwilach ubrane są w nostalgiczne wpadające w ucho melodie, które słysząc zobaczyć można zachodzące letnie słońce.

Za projekt odpowiada Jakub Kadi Kadow i jest on zarówno twórcą muzyki, jak i tekstów.

Utwór 'Szczęście' jest zapowiedzią EPki, która nie ma jeszcze daty wydania, ale lider zdradza, że będzie to album pełen mieszania stylów i |przedstawiania innego, życiowego obrazka".

IKSY - CIEPŁE LATO

IKSY — projekt o wielu twarzach. Na przekór wszelkim trendom, przewrotny  i niejednoznaczny. Po dwóch wydawnictwach utrzymanych w stylistyce indie rocka, IKSY obierają nowy kierunek. Nie rezygnując z treści zawartej na poprzednich albumach, uderzają w klubowe brzmienia, przerabiając utwory ze swojego ostatniego albumu „Ostatni raz kiedy umarłam, miałam na sobie letnie ubrania” w stylu EDM.

Są piosenki, które dojrzewają razem z artystą. „Ciepłe lato” zespołu IKSY powraca w nowej, klubowej odsłonie – jako emocjonalny rework, który przenosi dobrze znaną historię w zupełnie nowy wymiar. To utwór o nostalgii za tym, co minęło – o uczuciach, których intensywność z wiekiem słabnie, choć pamięć o nich pozostaje niezwykle żywa.


''Ciepłe lato to zbiór emocji nie do opisania. Takiej głębokiej nostalgii za tym, co było, kiedy byliśmy młodzi – z jakimi ludźmi się spotykaliśmy, jakie wspomnienia tworzyliśmy. Teraz, jako dorosła osoba, mam poczucie, że nic mnie już nie spotka tak intensywnego. To emocja, której nie da się nazwać – ani smutek, ani złość. To coś głębszego, co zostaje w środku'' - mówi Agata Duda, wokalistka zespołu.

INKA - NIE CHCĘ JUŻ CZEKAĆ

INKA to mieszkająca w Gdańsku i kochająca morze songwriterka i kompozytorka. Sama pisze własne utwory. „Nie chcę już czekać" to piosenka, która brzmieniem chwyta za serca i przyprawia o ciarki, a tekstem zatrzymuje i pozwala się utożsamić, że nie jesteśmy w tym sami.

INKA o utworze opowiada:

Ta piosenka jest głosem wszystkich osób, które potrzebują bliskości, o którą tak trudno w obecnych czasach. Randkowanie obecnie jest trudne, relacje zdają się być powierzchowne, szybkie, często bez chęci zaangażowania się jednej ze stron. Wszystko jest przelotne, chwilowe i jest to niesamowicie frustrujące. Bo po tylu latach nieudanych relacji, ile można czekać na odwzajemnioną miłość? Ten utwór to podsumowanie rozgoryczenia, że nie chcemy już dłużej w tym trwać.

TREEHOUSE - ZOSTAŃ

„zostań" to najczulsza odsłona Treehouse'a i dowód na to, że jego nadchodzący debiutancki album może namieszać w polskim indie popie.

Melancholia w ciepłych gitarach i subtelnym wokalu tworzy intymny klimat — dojrzały, świadomy, idealny na jesienne wieczory.

Treehouse z każdym singlem stawia poprzeczkę coraz wyżej.

BEZSENNA - RDZA

"Rdza" to nowy singiel wołowskiego trio Bezsenna. Zespół mieliśmy okazję prezentować Państwu przy okazji ich EP “Zapomniane” (2024) oraz “We Mgle” (2025). Dziś grupa wraca z nowym utworem.

Jest to opowieść o tym jak ważna jest miłość, przyjaźń i świadomość, że mamy przy sobie ludzi na, których możemy polegać. Podtrzymywanie relacji nie zawsze jest łatwe, ale warte pracy, bo przecież mało kto chciałby zostać naprawdę sam.

Muzycznie, “Rdza” jest kontynuacją tego co robiliśmy na poprzednich płytach, to eksploracja zimnofalowych, ale też przestrzennych brzmień. Chłodny ton gitar, pulsujący bas i dynamiczne bębny nasycone delikatnie brzmieniem syntezatorów.

MELANCHOLY HILL - NIE ZOSTAWIAJ MNIE NA PÓŹNIEJ

Warszawskie trio Melancholy Hill, czyli Michał Oleszczyk, Jakub Podsiadły i Marcin Przybyłek nie zwalniają tempa i przedstawiają światu kolejny zwiastun nadchodzącego, zaplanowanego na 2026 rok albumu.

Nikt nie będzie zawiedziony, bowiem tym razem dostajemy klimatyczny utwór wyprodukowany przez znanego producenta i gitarzystę – Jurka Zagórskiego, który na koncie ma współpracę m.in. z Natalią Przybysz, Muńkiem Staszczykiem czy Krzysztofem Zalewskim.

Emocjonalne teksty i dojrzałe brzmienie, to coś, za co fani, ale też dziennikarze muzyczni doceniają Melancholy Hill. Nowy utwór „Nie zostawiaj mnie na później" powstawał pod okiem doświadczonego producenta, co doskonale słychać w każdym brzmieniu. To chwytliwa opowieść, w której wiele osób może dostrzec siebie. To muzyczne zwierzenie o braku bliskości w relacji i poczuciu ciągłego niedosytu.

Melancholy Hill ma na swoim koncie dwa dobrze przyjęte wydawnictwa - Stały Niedosyt (2019) i Hello Heaven EP (2016), z którego utwór „Lights Off" pojawił się w nominowanym do Oscara filmie "Sukienka". Grupa koncertowała w całej Polsce, m.in. u boku Natalii Przybysz czy Kazika, a także występowała na antenie Trójki, Czwórki Polskiego Radia oraz w Dzień Dobry TVN.

Nadchodzący singiel to zapowiedź głębokiej, emocjonalnej podróży, która czeka nas na nowej płycie. Premiera nowej płyty już w 2026 roku.

JOULIE FOX - BOJĘ SIĘ

Po entuzjastycznym przyjęciu debiutanckiej EP-ki w języku polskim — wyśpię się po śmierci, Joulie Fox wraca ze zdwojoną siłą, przedstawiając pierwszy utwór z mini albumu, który ukaże się wiosną 2026. Boję się uderza w serce jak jesień — szybko i boleśnie serwując nam ciepłe wspomnienia z mocno zachmurzonym sercem.

Joulie Fox podjęła właśnie współpracę z Kayaxem, choć na scenie alternatywnej funkcjonuje już od dawna. Swoją karierę rozpoczynała od utworów w języku angielskim, które przyniosły jej szybkie sukcesy, w tym finał konkursu Glastonbury, czy użycie jej muzyki w ITV i pojawienie się w BBC Introducing. I choć w tym roku artystka zagrała na najważniejszym festiwalu showcase’owym w Europie — ESNS, a magnetyczny występ zagwarantował jej miejsce w European Talent Exchange, Joulie kontynuuje podróż w języku ojczystym, serwując to, co potrafi najlepiej — refreny, obok których nie da się przejść obojętnie!

“Boję się” narodziło się w mojej głowie pewnego pochmurnego dnia, kiedy zatrzymałam się na chwilę i zaczęłam obserwować otoczenie. Zdałam sobie sprawę, że wszystko i wszyscy wokół mnie się zmienili, i że zaczyna mnie to przerażać. Jako niepoprawna optymistka, staram się nie marnować czasu na przyziemne troski i często zapominam, że nasz czas na ziemi jest limitowany, ale tamtego dnia intensywnie odczułam w sobie ten strach. Strach przemijania i realizację, że kiedyś nie będzie koło mnie ludzi, których dzisiaj mocno kocham — opowiada Joulie Fox.

MARTYNA WROCHNA - BEZE MNIE

Niedawno debiutująca Martyna Wrochna powracaz piosenką dedykowaną tym, którzy wahają się przed rozstaniem i przypomina, że czasem najlepiej jest powiedzieć „bye”.

Miłość i związki to fundament wielu piosenek. Ale co, kiedy coś między wami nie gra, a w tle leci tylko chęć zmiany? Martyna Wrochna w nowym utworze „Beze mnie” daje słuchaczom porządną lekcję prawdziwej self-love.

„Przyjmuję zbyt wiele ról w ciągu dnia, zaczynam gubić w tym już własne ja” ukazuje moment przełomowy – bohaterka uświadamia sobie, że w tej relacji zatraciła samą siebie. Zrozumiała, że przy niewłaściwych osobach nie da się być sobą, a jednostronne poświęcenie i starania nie prowadzą do szczęścia. Napisałam ten tekst, gdy towarzyszyły mi raczej same złe emocje, ale uważam, że ostatecznie i tak byłam dosyć łagodna – mówi wokalistka i autorka tekstu Martyna Wrochna.

Ten z pozoru radosny utwór niesie ze sobą ważną lekcję dla każdego – czasem lepiej jest odpuścić relację, niż zagubić w niej własne „JA”.
A kto wie, może tuż za rogiem czeka… Paris?

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK