NIEMOC - DWA TYGODNIE

Rozpoczęła się Eurowizja

KATEGORIA: Muzyka

Połowa maja – jak co roku – upłynie pod znakiem Konkursu Piosenki Eurowizji. Jego ostatnią edycję wygrała Szwajcaria, zatem w tym roku artystów z 37 krajów ugości Bazylea. Konkurs co roku przyciąga ogromną widownię (ok. 200 mln widzów). Polskę będzie reprezentować Justyna Steczkowska z piosenką „Gaja”, którą wykona w pierwszym półfinale konkursu. Z kim Polka powalczy o końcowy triumf?

Piosenka o saunie wygra Eurowizję?

Trudno wskazać jednoznacznych faworytów tegorocznej rywalizacji. Co do dwóch z nich fani (według danych z aplikacji My Eurovision Scoreboard) oraz bukmacherzy są zgodni – są to Szwecja i Austria. Pierwszy z tych krajów powalczy o ósme zwycięstwo w konkursie (przez co stanie się absolutnym rekordzistą w liczbie triumfów). Do reprezentowania Szwecji w Bazylei długo typowany był Mans Zelmerlow (zwycięzca Eurowizji w 2015 r.), ale Melodifestivalen wygrała złożona ze szwedzkojęzycznych Finów grupa KAJ z chwytliwym utworem „Bara bada bastu”, który będzie pierwszym od 1998 r. reprezentującym Szwecję utworem w narodowym języku. Piosenka jeszcze przed finałem eliminacji była najczęściej odsłuchiwanym utworem na Spotify spośród finałowych występów. Szwedzka propozycja jest hołdem dla… sauny, którą tekst opisuje jako remedium na stres. Warto wspomnieć, że współtwórcą piosenki jest Polak, Robert Skowroński. Szwedzi (umownie ich tak nazwiemy) wystąpią już we wtorkowym, pierwszym półfinale.
Austria natomiast swojego reprezentanta wybrała wewnętrznie. Został nim 23-letni artysta Johannes Pietsch, znany też jako JJ, który na co dzień występuje w Operze Wiedeńskiej, w Bazylei wykona utwór „Wasted Love”. Nie powinno zatem zaskakiwać, że austriacka propozycja łączy w sobie operę i pop, do tego dołączając elektroniczne brzmienia. Komentatorzy wskazują na podobieństwo kompozycji do zeszłorocznego zwycięskiego utworu „The Code”. Czy to wystarczy, by wygrać? Zobaczymy po czwartkowym półfinale, w którym JJ wystąpi.
Nie można lekceważyć jednak Francji. Od kilku lat reprezentanci tego kraju poważnie liczą się w walce o zwycięstwo na Eurowizji, na razie – niestety – bezskutecznie. Najbliżej była Barbara Pravi, która zajęła w 2021 r. 2. miejsce ze stratą jedynie 25 punktów do zwycięskiej grupy Maneskin z Włoch. Do Bazylei pojedzie Louane z emocjonalną balladą „Maman”, poświęconą – jak wskazuje nazwa – matce artystki. Francuski nadawca zaskoczył już samą premierą piosenki – propozycja została opublikowana jako ostatnia w stawce oraz – co ciekawe – jej pierwsze wykonanie odbyło się na Stade de France, w przerwie meczu Francja – Szkocja w Pucharze Sześciu Narodów w rugby (notabene „Trójkolorowi” wygrali to spotkanie i zwyciężyli w całych rozgrywkach). Komentatorzy mają jednak mieszane uczucia co do utworu i nie wszyscy uważają Louane za faworytkę do zwycięstwa. Szansą Francuzki mogą być ewentualne różnice między głosowaniami jurorów i widzów. O występ w finale Louane martwić się nie musi, ponieważ Francja ma zagwarantowany awans (należy do Wielkiej Piątki razem z Włochami, Niemcami, Wielką Brytanią i Hiszpanią).

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?

Jest tradycją, że Albania wybiera swojego reprezentanta na Eurowizję jako jeden z pierwszych krajów. Tym razem ten kraj postawił na nowoczesne, dynamiczne połączenie folku i elektroniki. Utwór „Zjerm” zespołu Shkodra Elektronike błyskawicznie podbił serca fanów i jest typowany do bycia „czarnym koniem” tegorocznego konkursu.
W Bazylei usłyszymy aż 5 utworów wykonanych w całości lub części w języku francuskim. Poza Francją, Szwajcarią i Luksemburgiem kompozycję wykorzystującą ten język do Bazylei wysłała także Holandia, którą będzie reprezentował pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga artysta Claude z utworem „C’est la vie”. W holenderskiej propozycji słowa w języku francuskim przeplatają się z tymi w języku angielskim. Warto wspomnieć, że holenderski nadawca proponował ponowny start Joostowi Kleinowi (reprezentant kraju na zeszłorocznym konkursie, który został zdyskwalifikowany w niejasnych okolicznościach), jednak Joost odmówił.

Powrót po 30 latach

Po nieudanym dla nas zeszłorocznym konkursie TVP zdecydowała się na zorganizowanie publicznych preselekcji, które odbyły się w lutym. Jak wiemy - wygrała je Justyna Steczkowska z utworem „Gaja” i to ona reprezentuje Polskę w tym roku na Eurowizji.
Pierwszy półfinał, w którym wystąpi reprezentantka Polski, odbędzie się dokładnie 30 lat po… pierwszej przygodzie Justyny Steczkowskiej z Eurowizją. 13 maja 1995 r. Polka piosenką „Sama” otworzyła 40. Konkurs Piosenki Eurowizji w Dublinie (wówczas Eurowizja składała się z tylko jednego koncertu). Zajęła 18. miejsce na 23 uczestniczące kraje.
Steczkowska wystąpi we wtorkowym półfinale jako druga. Bukmacherzy dają Polce duże szanse na awans do finału, ale – ich zdaniem – szanse na zwycięstwo nie są zbyt wysokie. Innego zdania są jednak fani.

Kontrowersyjny uczestnik

Nie sposób nie wspomnieć o udziale Izraela w konkursie, któremu – tak jak rok temu – towarzyszą ogromne kontrowersje. Ten kraj został dopuszczony do rywalizacji mimo brutalnej inwazji na Strefę Gazy, która pochłonęła prawie 55 tys. ofiar śmiertelnych i doprowadziła do katastrofy humanitarnej. 70 byłych uczestników konkursu na początku maja złożyło apel do Europejskiej Unii Nadawców (EBU) o wykluczenie Izraela z rywalizacji w konkursie. Również kilku nadawców zrzeszonych w EBU zasugerowało rozpoczęcie debaty w tej sprawie. Wciąż żywe są także bolesne wspomnienia z zeszłorocznej rywalizacji, kiedy kilkoro uczestników oskarżyło izraelską delegację o nękanie. Potwierdziła to także reprezentująca wówczas Polskę Luna - Mogę tylko powiedzieć, że media i delegacja Izraela bardzo zaczepiała i prowokowała nas, wszystkich artystów. Ja miałam może takie trochę szczęście w nieszczęściu, że nie brałam udziału w półfinale, w którym brał udział Izrael. Mnie to bezpośrednio nie dotknęło, natomiast dotknęło to bliskich mi artystów. Nie mogę się wypowiadać w imieniu kogoś innego, po prostu, ale były to nieprzyjemne sytuacje, które były niekulturalne i niestosowne – powiedziała w jednym z wywiadów po zeszłorocznym konkursie. Komentatorzy z Izraela w czasie transmisji konkursu obrażali artystów krytykujących wojnę w Strefie Gazy (byli to reprezentanci m.in.: Grecji, Portugalii, Szwajcarii oraz Irlandii).
Izrael w tegorocznym konkursie reprezentuje 25-letnia Yuval Raphael z utworem „New Dawn Will Rise”, który nawiązuje do ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r. Artystka była wówczas na festiwalu muzycznym w pobliżu kibucu Re’im, który stał się celem terrorystów. Przeżyła, udając martwą.
 
Półfinały konkursu odbędą się we wtorek, 13 maja oraz w czwartek, 15 maja. Finał będzie miał miejsce w sobotę, 17 maja. Wszystkie koncerty zaczną się o godzinie 21:00. Polscy widzowie są uprawnieni do głosowania we wtorkowym półfinale oraz w sobotnim finale. Warto przypomnieć, że widzowie z Polski nie będą mogli głosować na Justynę Steczkowską.
 
Autor: Jacek Dobiański

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK